
Od kilku lat prowadzę sprawę, w której matka podejmuje wszelkie możliwe działania, aby całkowicie wykluczyć ojca z życia dziecka oraz doprowadzić do sytuacji, w której ich sporadyczne kontakty w ogóle przestaną mieć miejsce. I choć ojciec jest zdeterminowany do tego, by utrzymać więź z dzieckiem, to na przestrzeni lat drugiej stronie udało się doprowadzić do tego, aby małoletni nie wyrażał żadnej woli spotkań z tatą. W normalnym układzie rzeczy powiedziałabym, iż w polskim porządku prawnym nie istnieją tego rodzaju przepisy, na mocy których można byłoby zmusić dziecko do realizacji kontaktów, jeśli wyraźnie im ono oponuje. Co innego w przypadku rodziców – tu dysponujemy całkiem szerokim katalogiem środków i oddziaływań, które mają na celu doprowadzenie do prawidłowej i zgodnej z dobrem dziecka realizacji kontaktów – poczynając od presji finansowej, kończąc na obowiązkowym udziale w terapii czy warsztatach edukacyjnych. W prowadzonej przeze mnie sprawie jednak żadne z typowych narzędzi nie zdają efektu. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, iż dziecko pozostaje pod ogromnym wpływem swej matki, która pewnie, gdyby mogła, to sięgnęłaby po naprawdę daleko idące środki względem ojca – czasem zastanawiam się nawet, czy nie te, które są stypizowane w Kodeksie karnym i z które grozi co najmniej 25 lat pozbawienia wolności. Jak tylko może, to bojkotuje ona spotkania dziecka z ojcem, choć i tak mają się one odbywać w obecności kuratora sądowego. Od przeszło 3 lat małoletni nie przekroczył progu mieszkania, aby wyjść na spotkanie z tatą. Oczywiście, wszystko to dzieje się za pełną aprobatą jego matki.
Jak postąpić w takiej sytuacji?
Długo zastanawialiśmy się w Kancelarii co zrobić w tej sytuacji, tak aby podjęte działania nie przyniosły odwrotnych efektów, a dziecko nie zniechęciło się do osoby ojca jeszcze bardziej. Dla mnie jako pełnomocnika wyzwaniem stał się sposób sformułowania wniosku o zmianę zabezpieczenia kontaktów, który umożliwiałby realizację tych kontaktów w innym niż dom rodzinny dziecka miejscu, bez obecności matki dziecka oraz z udziałem podmiotu, który mógłby w trakcie spotkań kształtować zarówno postawy dziecka, jak i rodziców. Z pomocą przyszło mi postanowienie Sądu Rejonowego w Łowiczu z dnia 2 września 2019 roku, sygn. akt III Nsm 130/18 w którym sąd ustalił na czas trwania postępowania kontakty dziecka z ojcem każdorazowo pod nieobecności matki dziecka, lecz w obecności psychologa – specjalisty z zakresu zdrowia psychicznego dzieci, w miejscu i w godzinach wskazanych przez tego psychologa, do współpracy z którym Sąd zobowiązał oboje rodziców. W uzasadnieniu do tego orzeczenia Sąd wskazał: „Z opinii biegłych (…) w S. wynika, iż więzi uczuciowe i relacje dziecka z ojcem są zakłócone, co w głównej mierze wiązać należy z konfliktem pomiędzy rodzicami i dziadkami macierzystymi, a wnioskodawcą oraz angażowaniem małoletniego w konflikt przez jego opiekunów, ich nieprzychylnym wnioskodawcy nastawieniem, które prezentują chłopcu. Z powyższymi czynnikami, zdaniem biegłych, należy wiązać przyczyny odmowy chłopca w zakresie realizacji kontaktów z ojcem. Małoletni cierpi z powodu braku prawidłowego kontaktu z nim. Jednocześnie tłumi potrzebę prawidłowych relacji z ojcem na skutek postawy lojalnościowej wobec środowiska, w którym wzrasta. (…) Zważyć należy, iż w związku z negatywnym nastawieniem matki chłopca i jej rodziców do osoby wnioskodawcy co ma bezpośredni wpływ na niechęć dziecka do spotkań z ojcem oraz biorą pod uwagę fakt, iż A. K. i jej rodzice utrudniali wnioskodawcy kontakty z synem Sąd uznał, iż konieczne jest ustalenie wizyt bez obecności matki dziecka. Dodatkowo z uwagi na zaburzone relacje dziecka z ojcem konieczny jest udział psychologa podczas tych widzeń. Psycholog obecny podczas spotkań będzie czuwał nad prawidłowością przebiegu tych spotkań, służył pomocą terapeutyczną. Ponadto to psycholog zaproponuje właściwe miejsce tych spotkań oraz ustali ich długość. (…) Zdaniem Sądu małoletni M. potrzebuje czasu, aby nawiązać relacje i zbudować więź z ojcem. Dobrze byłoby, gdyby uczestniczka przygotowała syna do kontaktu z ojcem, nie zniechęcała dziecka, aby nie czuł lęku i nie czuł awersji do ojca. Duża rola obecnie przed rodzicami, aby odkładając na bok wzajemne animozje umożliwili małoletniemu nawiązanie i utrzymanie prawidłowych relacji z ojcem”.
Choć pozornie mogłoby się wydawać, iż przedmiotowe orzeczenie niczym specjalnym nie jest, to jednak w praktyce należy ocenić je zupełnie inaczej. Sądowne zabezpieczenie kontaktów poprzez zagwarantowanie w nich udziału psychologa (w miejsce choćby kuratora sądowego lub organizacji spotkań w tzw. przyjaznych pokojach w siedzibach sądu czy fundacji) uprawnionego do kształtowania miejsc realizacji tych kontaktów w taki sposób, aby były one atrakcyjne i bezpieczne dla dziecka, to swoiste novum w polskim orzecznictwie, wyjście poza utarte ramy i granice, które często bardziej szkodzą niż pomagają w realizacji i odbudowie realizacji na linii rodzic – dziecko.
adwokat_od_autorskiego